Psycholog Warszawa Czy seks to już co innego? 4
Forum psychoterapia, forum psychoterapeutyczne, forum psychoterapii

Forum psychoterapia dotyczące psychoterapii i pomocy psychologicznej w leczeniu zaburzeń psychicznych.


You are not connected. Please login or register

Czy seks to już co innego? 4

Go down  Wiadomość [Strona 1 z 1]

1Czy seks to już co innego? 4 Empty Czy seks to już co innego? 4 Czw Cze 24, 2010 3:44 pm

Admin


Admin

To ekscytujące mrowienie...

Napięcie erotyczne, to „coś" w powietrzu, „motyle w brzuchu", powstają w chwili określanej nieco staromodnie jako moment przezwyciężenia wstydu. To sytuacja, kiedy mężczyzna i kobieta przekraczają granice, do których nigdy wcześniej się nie zbliżyli albo zdarzyło się to naprawdę wyjątkowo. Kiedy, wstrzymując oddech, są zdecydowani zrobić coś „niesłychanego". Każdy mężczyzna i każda kobieta, wolno przypuszczać, przypomina sobie bicie serca przy pierwszym głębokim pocałunku, podczas rozpinania guzika koszuli poprzedzającego ten „pierwszy raz". Erotyczna gęstość tej sytuacji nie była zapewne zależna od tego, czy skóra widoczna pod rozpinanym ubraniem była idealnie piękna, lecz od tego, jak wiele różnych dotknięć, ile przyzwolenia powiększającego się z minuty na minutę wówczas się odczuło.

Dla pisarzy ubiegłego czasu, malarzy, muzyków, tancerzy i twórców teatralnych był to dobrze znany, lecz zawsze funkcjonujący mechanizm: najpierw narastanie pożądania i napięcia w wyniku początkowej odmowy, opór, potem ostrożna zgoda, a w końcu gorące zdobywanie lub bycie zdobywaną. Jeśli brakuje momentu przełamywania wstydu i oporu, jeśli nie ma zakazu odsłaniania ciała, jeśli nie pojawia się odkładanie w czasie ani nie zostają postawione żadne warunki wstępne, jeśli zawsze i wszędzie istnieje tylko prymitywne pożądanie, a - ze strony kobiety - drżąca gotowość, nie ma się co dziwić, że napięcie seksualne u mężczyzn gwałtownie opada podczas zbliżeń, do których dochodzi.

Niczego nie da się nakazać...

Czy w dzisiejszych czasach można przez całe życie być subtelnym kochankiem jednej kobiety? Mówiąc o kochanku, nie mam na myśli partnera, z którym kobieta ma romans „na boku", lecz zwyczajnie i po prostu mężczyznę, który szczerze kocha swoją żonę. Jeśli w trakcie małżeńskich zbliżeń on mimo to coraz później osiąga rozkosz albo nawet do niej niezupełnie dochodzi, powodem nie jest monogamia. Często natomiast winien jest „balast obrazów". Internet, który wkroczył we wszystkie dziedziny życia, sprawił, że akrobacje łóżkowe można obejrzeć wszędzie i o każdej porze. Przed dwudziestu pięciu laty mężczyźni, ulegając buzującej potrzebie erotycznych doznań, odwiedzali, stawiając wysoko kołnierze płaszczy, małe brudne kina w okolicach dworców.


https://forum-psychoterapia.forumpolish.com

Powrót do góry  Wiadomość [Strona 1 z 1]

Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach